sobota, 4 marca 2023

Wyłącznie stosuj „wyłącznie”. Albo tylko „tylko”

Każdy chyba słyszał potoczne określenie „masło maślane”, które oznacza bezrefleksyjne użycie nadmiernej ilości słów. Ale komu nie zdarza się bez zastanowienia, z automatu używać gotowych wyrażeń lub zwrotów? Zwłaszcza, gdy wszyscy wokół takie stosują. Nie należę do wyjątków. Gdyby nie latorośl, umysł ścisły, pewnie do dziś mówiłabym jak większość: „tylko i wyłącznie”.



„Tylko i wyłącznie” to lubiane wyrażenie i powszechnie stosowane, przez osoby, które chcą podkreślić pewność lub wagę głoszonej opinii. Tymczasem językoznawcy zgodnie twierdzą, że nie jest ono poprawne, że to błąd językowy. Klasyczna tautologia (potocznie: masło maślane).

Jednym z synonimów słowa "wyłącznie" jest partykuła ograniczająca "jedynie", ale chyba nikt nie stosuje połączenia tego słowa z drugą partykułą ograniczającą "tylko" (tylko i jedynie), bo po co? Zatem po co stosować "tylko i wyłącznie"?

Warto sobie uświadomić, że zbędne słowo, wypowiedziane automatycznie, może nie podkreślić tego, co chcielibyśmy zaakcentować, wręcz przeciwnie, może spowodować, że ujdzie ono uwadze odbiorcy.

Właśnie, w języku mówionym to przecież proste, wystarczyłoby nie strzelać z automatu utartego wyrażenia, lecz słowo „wyłącznie” lub „tylko” wyraziście zaakcentować, a na pewno przykułoby uwagę słuchacza.

Jestem pewna, Drodzy Czytelnicy, że od dziś zaczniecie, jak ja od niedawna, zwracać uwagę na to niefortunne określenie i przyłapiecie na jego stosowaniu wiele osób, nie tylko z najbliższego otoczenia, ale także wypowiadających się w mediach, i to bez względu na profesję. Że też zacznie Was razić. Może skłoni do refleksji, do korekty, jak kiedyś „włanczanie”? Może przycichnie, wycofa się? Ustąpi pojedynczemu: „wyłącznie” lub po prostu: „tylko”? Oby. Bo po co powielać tę samą treść w kilku wyrazach? Czasem mniej znaczy więcej, jak mawiała Coco Chanel, po prostu.


niedziela, 4 lipca 2021

Laborantki w laboratorium robią badania laboratoryjne

Czekasz w kolejce do lekarza, a że bywa długa, najczęściej masz dużo czasu, więc czytasz wszystko, co się da. W tym ogłoszenia, komunikaty. Zdarza się, że się zdziwisz. Laborantki nie mówią o sobie… labolantki, chyba. Ktoś im oddał niedźwiedzią przysługę.



Przykłady poprawnej pisowni:

Jutro wybieram się do laboratorium na kontrolne badania krwi.
Badania laboratoryjne
są podstawową formą sprawdzenia ogólnego stanu zdrowia.
Moja znajoma jest laborantką.

I pewnie nawet nie wie, że ktoś w jej imieniu napisał takie ogłoszenie: 


czwartek, 6 maja 2021

Na szczęście liczba zgonów radykalnie spadła

Dziś z ust dziennikarza usłyszałam, że: "drastycznie spadła liczba zgonów". Razi? Mnie tak. Przysłówek "drastycznie" jest nacechowany negatywnie. A nas przecież cieszy fakt, że liczba zgonów zmalała, nie smuci, nie niepokoi. 

Drastycznie to niebezpiecznie, niepokojąco.

Synonimami tego słowa są: radykalnie czy gwałtownie. Ale w połączeniu z wyrazem zbyt. To tak, jakby powiedzieć: zbyt gwałtownie (zbyt radykalnie) spadła liczba zgonów...
 "Odpowiednie dać rzeczy słowo".

Poprawne są np. zdania:

  •   Ostatnio drastycznie spadła sprawność fizyczna dzieci i dorosłych.
  •   Drastycznie spadła liczba krwiodawców i zaczyna brakować krwi.
    Choć treść martwi. 
Oby drastycznie nie spadła jakość dziennikarstwa. 



niedziela, 23 lutego 2020

Jesteś wśród włączających włącznikiem?


Skłamałabym, gdybym powiedziała, że zawsze włączałam i dołączałam. Prawdę mówiąc, nie zarejestrowałam dokładnie momentu, w którym zaczęłam „załanczać, dołanczać, przyłanczać”… Na pewno stało się to, kiedy zamieszkałam w Lubuskiem.



Wszyscy wokół „włanczali” to i ja. Do pewnego wstydliwego momentu. Dziesięć lat temu odbierałam w Warszawie nagrodę dla Dziennikarza Obywatelskiego 2009, zaszczytny tytuł przyznany głosami Kapituły Konkursu. Po uroczystej gali udzielałam wielu wywiadów, w tym Wojciechowi  Cegielskiemu z Polskiego Radia. I wtedy padło z moich ust stwierdzenie, że włączam komputer, co szybciutko, o zgrozo!, poprawiłam na „włanczam”. Jakieś to włączam wydało mi się wtedy… hiperpoprawne. Ktoś nagrał film z tą moją wypowiedzią (pewnie jeszcze gdzieś się buja w sieci).
Gdy to zobaczyłam, oniemiałam. Od tego dnia tylko i wyłącznie: włączam! Załączam, dołączam, odłączam, przyłączam, przełączam, podłączam, rozłączam, wyłączam.

Dużo ostatnio się mówi o tym rażącym błędzie. Za sprawą pewnego kabaretu wiele osób przekonuje, że nie można „włanczać”, bo nie ma czegoś takiego jak „włancznik”. I bardzo dobrze. Dołączanie do włączających nie jest takie trudne. Podobnie jak załączanie, odłączanie, przyłączanie, przełączanie, podłączanie, rozłączanie, wyłączanie.

Wystarczy zajrzeć do moich załączników (nie: „załanczników”).



poniedziałek, 17 kwietnia 2017

Co lubiłaś w dzieciństwie, czego nie lubiłeś w szkole?

Poeta Jerzy Harasymowicz przyznał się, że w szkole najbardziej lubił „spoglądać jak lecą oknem swobodnie chmur pisownie”, a noblista Czesław Miłosz napisał: „Panie Boże, lubiłem dżem truskawkowy”. Natomiast noblistka Wisława Szymborska jako młoda dziewczyna nie lubiła w powieściach opisów przyrody. Wiedziała też, że tylko niektórzy lubią poezję. A Ty?

Dziś będzie o lubieniu i nielubieniu. A raczej o poprawnych formach czasownika lubić, bo niektórzy mają z nim problem.







wtorek, 7 marca 2017

Trzeba coś wymyślić

Myślenie bywa kłopotliwe. Także wtedy, gdy naszą czynność trzeba nazwać. Często dotyczy to czasownika dokonanego "wymyślić" i temu podobnych. 





Łatwo zapamiętać poprawną formę czasownika "wymyślić", nucąc sobie piosenkę
śpiewaną przez Ireną Jarocką: "Wymyśliłam cię nocą przy blasku świec".




niedziela, 5 marca 2017

Jak odmieniać męskie nazwiska dwuczłonowe? W tym nazwisko Jacka Saryusz-Wolskiego

Każdy składnik dwuczłonowych nazwisk męskich należy odmieniać. Są jednak odstępstwa od tej zasady, gdy pierwszy człon jest nazwą dawnego herbu lub przydomka.

Jacek Saryusz-Wolski, europoseł, napisał dziś na Twitterze "Wysiadam z Platformy na przystanku Polska", odnosząc się w ten sposób do sobotniej decyzji o wykluczeniu go z szeregów Platformy Obywatelskiej.

Wypowiedział się też w kwestii swojego nazwiska: „Wielka prośba: pierwszy człon mojego nazwiska nie odmienia się". I posypały się gromy, w tym od dawnych kolegów partyjnych Jacka Saryusz-Wolskiego, że języka polskiego nie zna. Nie zna? 

Zawsze warto najpierw poczytać, co mówią zasady, zanim zabierze się głos.
A mówią, że każdy składnik dwuczłonowych nazwisk męskich należy odmieniać, chyba że pierwszy człon jest nazwą dawnego herbu lub przydomka.

Podobne wątpliwości bywają z nazwiskiem Janusz Korwin-Mikke.